Przejdź do głównej zawartości

Jak kochać nieprzytomnie?

Ustalmy na wstępie fakty, drodzy państwo. Pan Ziemkiewicz stawia sprawę jasno - gwałt na pijanej i nieprzytomnej kobiecie to żaden gwałt! Według pana Ziemkiewicza najlepszym afrodyzjakiem jest chloroform, a z ust zaklejonych taśmą sprzeciw przecież nigdy nie pada. 

Na nieprzytomce to nie gwałt, to tylko kłopot, bo potem ciężko ją w tej piwnicy dobudzić. Czasami zrzyga się na posadzkę i masz! Trzy minuty zabawy, a potem musisz szorować, żeby żona niczego nie zauważyła. Generalnie poszło o zakonnika, który wziął gwałtem pijaną, nieprzytomną dziewczynę. Prawdziwy romantyk. Pan Ziemkiewicz dodał na swoim tłiterze taki oto wpis:

Kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej niech rzuci pierwszy kamień...
żródło: pudelek.pl


Panie Ziemkiewicz, wykorzystać to można kupon zniżkowy w sklepie, a czyn, o którym pan mówi to zwykły, prostacki i wyrachowany gwałt. Pan Ziemkiewicz najwyraźniej chce sprawę obrócić w żart, ale to taki rodzaj żartu, który wykręca gębę, bo jest po prostu niesmaczny i nie na miejscu. Panu Ziemkiewiczowi chyba wydaje się, że kobietę nadal można bez pardonu zawlec do jaskini za włosy. Może niektórych facetów podnieca sprawdzanie lasce pulsu w trakcie stosunku? Ale żeby zakonnika...?

Odrzucam logikę tego pana jak nieudany przeszczep mózgu. Irytuje mnie każdy facet, który uważa, że kobieta powinna chodzić w burce, jeśli nie chce być zgwałcona, a jak zostanie zgwałcona, to należy oblać jej twarz kwasem. Pijaną i nieprzytomną kobietę należy odwieźć na oddział, względnie odstawić w bezpieczne miejsce, a nie z nią kopulować. Czy tylko ja jestem jakaś nienormalna i wydaje mi się to obrzydliwe? "Jeszcze tylko wytrę te rzygi z twojej twarzy i będzie super", "sama mnie sprowokowałaś, leżąc i nie dając znaku życia", "lubię takie nieprzytomne, czasami masturbuję się myśląc o OIOM-ie", "zaraz pozwolę cię zaintubować, tylko najpierw zrób mi loda".

Jeśli chcecie uzyskać konkretne know-how, to odsyłam do źródła.

Komentarze

  1. MA SA KRA ://
    To my już dziękujemy temu ... panu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aurora, czyżby nick ze Śpiącej Królewny? Jeśli tak, to bym uważała - wiesz, co pan Ziemkiewicz myśli o gwa... tfu, tfu, wykorzystaniu nieprzytomnej kobiety!

      Usuń
  2. To jest właśnie taki moment, kiedy chciałabym rzucić pod adresem tego pana jakiś uszczypliwy komentarz, ale przychodzi mi do głowy tylko swojskie "ja pierdolę".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie "ja pierdolę" tylko "ja wykorzystuję w stanie nietrzeźwości"!

      Usuń
  3. Ziemkiewiczowi pozostaje tylko życzyć wykorzystania po pijaku przez napalonego homoseksualistę psychopatę z penisem do kolan, w końcu każdemu się może zdarzyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypadki chodzą po ludziach, może się zdarzyć. Logika tego pana po prostu powala na łopatki.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czym się różni żona od kochanki?

Pomylenie żony z kochanką może prowadzić do pewnych towarzyskich niezręczności, dlatego lepiej wiedzieć, na co zwrócić uwagę, by nie popełnić fatalnego w skutkach faux pas. Czym różni się więc żona od kochanki? Wiekiem Żona, to wiadomo, nie jest model najnowszy, to raczej taka kilkunastoletnia Skoda — postawiona na podjeździe, nie robi wrażenia na sąsiadach i choćbyś nie wiem ile polerował, Mercedesa z niej nie zrobisz. Pół biedy, jak nie rozkraczy się gdzieś po drodze. To model, w który musisz wiecznie inwestować, a satysfakcja z jazdy jest poniżej przeciętnej. Żona to kobieta z reklam proszku do prania i sosów z paczki. Kochanka natomiast jest jak sportowy samochód, za którym inni faceci oglądają się na ulicy. I nawet jeśli ma duży przebieg, nadal chcesz ją mieć. Kochanka ma być młoda, świeża, eteryczna i emanować energią, którą żonie odbiera rola męczennicy, która poświęciła się dla rodziny i szanownego małżonka. Wyglądem Wiadomo, że jak kochanka jest młodsza, to i wygląd

Co mówi o tobie twój pączek?

Któż z nas nie uległ dziś pokusie tłuściutkiego, drożdżowego rarytasu otulonego słodkim lukrem? Tłusty czwartek to doskonała okazja do pewnej refleksji dotyczącej tego, jakimi jesteśmy ludźmi. Co zaskakujące, możemy to stwierdzić patrząc na nasze tłustoczwartkowe frykasy. Pączek z marmoladą Myślisz — tradycja. Błąd! Pączek z dżemem to disco polo polskiej sztuki piekarniczej. Wielbiciele pączka z dżemem to ci sami ludzie, którym hotel Gołębiewski kojarzy się z luksusem. Inaczej jest, jeśli był to pączek z konfiturą z czerwonej cebuli — wówczas możesz odetchnąć z ulgą i spokojnie dopić swoje korzenne latte z Costy. Pączek z toffi Taki pączek jest jak Tomasz Karolak — dużo kosztuje, a wygląda jakby był wypełniony sraką. Wciąż jednak wygrywa z klasycznym pączkiem, bowiem daje złudne poczucie bycia lepszym od zwykłych konsumentów pączka z marmoladą — nic bardziej mylnego. Jedząc takiego pączka potwierdzasz, że w życiu totalnie brakuje ci polotu. Pączek z marketu Pączek z market

Halloween know-how 2015

O Halloween pisałam już tutaj: klik! , ale nie zaszkodzi przypomnieć Wam, co i jak, poza tym wiadomo, że co roku trendy są totalnie inne, więc w zeszłym była moda na dynię, a w tym na dynię, no i człowiek może się pogubić, a przecież nie chcemy wyglądać jak mieszkaniec Łodzi, który przyjeżdża do Warszawy i nie wie, co wypada i dlaczego nie wolno pokazywać innym swojego siusiaka na ulicy.  Przebranie Jeśli w tym roku planowałeś przebrać swoje dziecko za Spidermana albo Batmana, to równie dobrze możesz oddać je do adopcji, żeby miało szansę trafić do normalnego domu. Generalnie w tym roku skupiamy się na tym, żeby przebrania dzieci były naprawdę przerażające. Trendy oczywiście różnią się w zależności od regionów Polski i tak: w Warszawie przebieramy dziecko za gluten lub laktozę, w łódzkim za kuratora, we wschodniej Polsce za mydło, na południu za prywatyzację kopalni. Pamiętajmy, że Halloween dla dorosłych obchodzimy 1 listopada, próbując odróżnić ciotkę od wieńca. Słodycze Gen