Jak co roku 31 października trzy miliardy Polaków staje przed wielkim społeczno-moralnym dylematem: czy obchodzić Halloween? A jeśli tak, to w jaki sposób? Czy powinieneś wydrążyć dynię, czy raczej woskować mercedesa na Wszystkich Świętych? Spokojnie, jak zwykle przeprowadzę cię przez to za rękę niczym dobry, troskliwy i nieco spocony wujek.
Halloween
Halloween na wstępie ma przewagę nad nędzą związaną z
Wszystkimi Świętymi. Jest to święto wesołe, amerykańskie, jest wiele imprez
tematycznych i można się fajnie poprzebierać, a 1 listopada człowiek sterczy na
cmentarzu w najgorszą pizgawicę i zastanawia, czy konserwacja nubuku przebiegła
pomyślnie i czy w tym roku skarpety nie nasiąkną wodą z kałuży. Generalnie
dominuje atmosfera wkurwienia, ale nikt się nie skarży, bo tradycji musi stać
się zadość, dupa musi pierwszego przemarznąć.
W przypadku Halloween kluczowy jest fakt, że to święto
typowo amerykańskie, a więc z miejsca lepsze, ciekawsze, bardziej prestiżowe.
Amerykanie tego dnia uśmiechają się jeszcze szerzej, prezentując rzędy idealnie
białych licówek podczas gdy ty zastanawiasz się, czy brak górnej jedynki to
duże faux pas. Amerykanie tego dnia obdarowują dzieci najdroższymi słodyczami,
które ty czasami widujesz w dziale z żywnością zagraniczną w Piotrze i Pawle,
ale boisz się dotykać, żeby nie zostawić na nich swojego smrodu i łupieżu. Amerykanie
bawią się w Halloween do białego rana, wznosząc toasty ponczem i Dom Perignon,
który dla Polaków jest niczym mycie okolic intymnych, czyli coś tam słyszeli,
ale nigdy nie mieli przyjemności spróbować.
Halloween w Polsce budzi takie same kontrowersje jak wyrzucanie
lekko podartych rajstop czy codzienne mycie włosów. Polak zapytany o Halloween
wzdryga się i zaczyna swoją tyradę o piekle, szatanie i rządach PO. W Polsce to
święto przeznaczone jest dla ludzi nowoczesnych, wyzwolonych, którym bliskie są
wartości typu pieniądze, wolność, dobrobyt, hossa. Ludzi, którzy nie boją się
pogardliwych spojrzeń sąsiadów i rozmów z dyrektorką szkoły, kiedy ich mały
Michael Angelo znowu przyjdzie na lekcje przebrany za martwy płód. Halloween to
ulubione święto klasy średniej, bo przez moment może przenieść się myślami na
amerykańskie przedmieścia, gdzie bogaci ludzie rozstawiają lampiony z dyni na
gankach i radośnie pozdrawiają swoich sąsiadów. Jeśli więc jesteś człowiekiem, który się dorobił, masz
otwarty umysł i kochasz się cieszyć to z pewnością Halloween obchodzisz od
dawna, bo od 1989 nie mieszkasz w Polsce.
Wszystkich Świętych
Jest to drugie najważniejsze w Polsce święto – mocniejszym
akcentem w kalendarzu jest jedynie 11 listopada, kiedy chłopcy z ONR mogą
ponapierdalać się kostką brukową i zbić kilka witryn na Nowym Świecie. 1
listopada to czas zadumy nad tymi, którzy mają droższe płaszcze i lepsze modele
samochodów. Ludzie prześcigają się w tym, kto kupi większe znicze i bardziej
dorodne wieńce, a stojąc nad grobami kłócą się o termin koronacji Jarosława
Kaczyńskiego na króla Polski. Jeśli jesteś człowiekiem z wielkim ego i małym
siusiakiem, z pewnością zechcesz policytować się ze szwagrem o to, czyj diesel
pali mniej patrząc jak Twoja tłusta żona nerwowo sapie odpalając pochodnie na
grobach bliskich.
Pomimo wszelkich niedogodności, Polacy mają do tego święta sentyment – budzi ciepłe skojarzenia ze względu na to, że jest ustawowo wolny od pracy. Niesmak budzi jednak fakt, że tego dnia nie można swobodnie udać się na zakupy do Biedronki czy Złotych Tarasów – przypominam, że tego dnia sklepy są zamknięte. Dlatego 31 października Halloween co roku przyćmiewają w Polsce bratobójcze walki o ostatnią tackę piersi z kurczaka i ostatnią szafkę łazienkową w Castoramie. W zeszłym roku w bitwie o schab bez kości w Radomiu zginęło ponad dziesięć osób, a dziesięć tysięcy zostało rannych.
Pomimo wszelkich niedogodności, Polacy mają do tego święta sentyment – budzi ciepłe skojarzenia ze względu na to, że jest ustawowo wolny od pracy. Niesmak budzi jednak fakt, że tego dnia nie można swobodnie udać się na zakupy do Biedronki czy Złotych Tarasów – przypominam, że tego dnia sklepy są zamknięte. Dlatego 31 października Halloween co roku przyćmiewają w Polsce bratobójcze walki o ostatnią tackę piersi z kurczaka i ostatnią szafkę łazienkową w Castoramie. W zeszłym roku w bitwie o schab bez kości w Radomiu zginęło ponad dziesięć osób, a dziesięć tysięcy zostało rannych.
UWIELBIAM CIE !
OdpowiedzUsuńWysyłam miłość <3 Uwielbienie moich fanów to miodek na moje zbolałe serduszko :*
OdpowiedzUsuń