Przejdź do głównej zawartości

Jak spędzać wakacje nad morzem?

Wiem, że to jeden z najbardziej wyczekiwanych przez Was poradników — według statystyk, co roku ponad 30 milionów Polaków decyduje się spędzić wakacje nad polskim morzem. Jeśli jesteś jednym z nich, z pewnością zastanawiasz się, którą z miejscowości warto odwiedzić, a których należy unikać by w towarzystwie nie wyjść na zwykłego ziemniaka. Nie martw się, jak zwykle spieszę z pomocą i obszernym know-how.

Świnoujście

Teoretycznie, ze względu na położenie geograficzne, to jedna z najbardziej prestiżowych nadmorskich miejscowości — w praktyce szanują tu jedynie ludzi o imieniu Hans lub Herman i tylko tacy mogą liczyć na świeżą rybę w smażalni. Świnoujście to takie mokasyny wybrzeża — totalnie niemodne, ale panowie po pięćdziesiątce mają wielki sentyment.

Mielno

Mielno to prawdziwa letnia stolica muzyki i chorób wenerycznych. To, co latem dzieje się w Mielnie, można porównać do przystanku Woodstock — z tą różnicą, że ludzie w Mielnie czasami się myją i nie wszyscy mają HIV. Prawda jest taka, że Mielno w skali syfu od zera do województwa śląskiego plasuje się na samym szczycie, jeszcze przed Katowicami.

Łeba

Łeba to ulubiona destynacja rodzin z dziećmi. Być może dlatego, że można do woli wyszczywać swoje dziecko na wydmach. Z uwagi na unoszącą się w powietrzu woń uryny, jest to również ulubione miejsce mieszkańców Podlasia — czują się w Łebie jak w domu, z tą różnicą, że nad morzem czasami się kąpią.

Władysłowowo

Władysławowo to takie Mielno dla tatuśków, bo jest sporo imprez z muzyką Krzysztofa Krawczyka, a jednocześnie miejscowość lubiana przez ludzi młodych, którzy przyjeżdżają do Władysławowa zaznać nocnego życia, sraczki po nieświeżym kebabie i przygodnego seksu. Władysławowo to miasto kontrastów — z jednej strony smród psich odchodów, z drugiej dźwięki hitów radia Eska. Czyli w sumie jedno wielkie gówno.  

Jurata

Jurata to prawdziwe polskie Monte Carlo, mekka ludzi, którzy mają w życiu lepiej niż przeciętny Kowalski i lubią to okazywać jedząc płatki złota i pijąc prawdziwego szampana. Przyjęło się, że w Juracie zamiast tandetnych pamiątek z wakacji kupuje się akcje i obligacje, ziemię lub nieruchomości. Przy odrobinie szczęścia spotkasz tutaj sławnych ludzi typu Angelina Jolie, Beyonce czy Jolanta Pieńkowska. Niestety, nie jest tu łatwo o kwaterę, samo przybycie prywatnym odrzutowcem to kwestia rezerwowania lądowiska z półrocznym wyprzedzeniem.

Sopot

Sopot to ulubiona miejscowość mieszkańców Warszawy, którzy nie ruszają się poza Zatokę Sztuki, bo bezpiecznie czują się jedynie w otoczeniu wygórowanych cen i silikonowych cycków. Tak naprawdę Sopot jest tak bardzo z zeszłego sezonu, że lepiej zostać na Placu Zbawiciela. Dla ludzi z południa Sopot to nadal wielka atrakcja, bo wszyscy tam ładnie pachną i jedzą używając sztućców. Z kolei mieszkańcy Łodzi wtapiają się w otoczenie, bo nie sposób na pierwszy rzut oka dostrzec różnicę między parchem a opalenizną. 

Zostawiam Was z tą wiedzą, obyście dokonali mądrych wyborów!

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Samo spędzanie wakacji nad morzem powinno być jak najbardziej aktywne. Jest tam tak wiele miejsc do zobaczenia, że czasami może nam faktycznie zabraknąć czasu aby to zobaczyć. Tym bardziej, gdy wybierzemy się na pomorze i według myśli https://livemorepomerania.com/ możemy znaleźć tam wszystko to czego nam potrzeba. Jestem przekonany, że nie ma takiego drugiego miejsca w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie wakacje są pięknym okresem i ja jestem przekonany, że świetną sprawą jest na pewno spędzenie ich kamperem. Tym bardziej, że bez problemów można wynająć go w https://autocampingi.pl/ i jak najbardziej ja często tak właśnie robię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogólnie samo już spędzanie wakacji nad morzem jest bardzo fajnym doświadczeniem i ja również mam swoje magiczne miejsce. Regularnie jeżdżę do ośrodka https://lazurowybrzeg.pl/ gdzie za każdym razem świetnie wypoczywam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie samo już spędzanie czasu wolnego jest czymś niezwykle istotnym i ja jeszcze chcę powiedzieć, że również dość ważną sprawą jest aby wiedzieć co robić. Na pewno doskonale sprawdzi się wyczarterowanie jachtu z firmy http://tempesta-jachty.pl/ i wtedy najlepiej jest nie schodzić na brzeg.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jakim jesteś pączkiem?

Poniedziałek przed tłustym czwartkiem to doskonały dzień, by dowiedzieć się, jakim typem pączka jesteś. To może wydawać się mało istotne, ale żyjąc w takim przekonaniu, nigdy nie osiągniesz w życiu sukcesu. Taki na przykład Jeff Bezos doskonale wie, jakim jest typem pączka (z ang. donut), pizzy (ang. pizza), kanapki (ang. sandwich) czy kapitalisty (ang. capitalist pig). Jeżeli cenisz sobie tradycyjne wartości takie jak patriotyzm, wiara, heteronormatywność, na co dzień zajmujesz się rozwijaniem swojej kariery, a po pracy lubisz wrócić do domu pachnącego obiadem, gdzie uśmiechem wita cię zadbana, szczupła żona, dla której twój mały penis jest największym jakiego widziała w życiu, zapewne jesteś dobrze wysmażonym pączkiem z konfiturą różaną, który idealnie wpisuje się w gusta ludzi prostych, myślących schematami i lubujących się w przemocy psychicznej. Na co dzień nie lubisz zwracać na siebie uwagi, a kiedy ktoś mówi, że chujowo wyglądasz, mówisz o tym, jakie masz wspaniałe wnętrze. ...

Dlaczego nie wychodzi Ci z chłopem?

Wakacje… Czas letnich uniesień, wielkich namiętności, gorących pocałunków, dotyku skóry muśniętej promieniami słońca, oprószonej złotym piaskiem i grudkami soli morskiej. Patrzycie sobie głęboko w oczy, on odgarnia włosy z Twojego policzka, w powietrzu unosi się zapach smażonego dorsza. Czujesz, że tutaj, w tym momencie i w tej chwili świat mógłby się skończyć, a niczego byś nie żałowała. No może poza smarowaniem się olejem kokosowym zamiast kremu z filtrem.  Patrzysz na niego i zastanawiasz, czy Twoje imię dobrze komponuje się z jego nazwiskiem i czy dla Ciebie wyprowadzi się z Iławy do Twojego rodzinnego Kalisza. Potem idziecie do pensjonatu, w którym wynajął pokój z nieco zapadniętym tapczanem i kochacie się długo i namiętnie cztery i pół minuty, bo tyle ma Tamagotchi Hemingwaya. Potem pytasz go, czy wie co to Hemingway, a on mówi, że to chyba nazwa jakiegoś przylądka na Oceanie Spokojnym. Czujesz, że umarłaś wewnętrznie, on zapala papierosa i pyta, czy chcesz iść na zapiekankę...

Jak przetrwać święta?

Święta to czas pojebany jak Podlasie, bo z jednej strony czujesz taką presję kupowania świecących reniferów, wieszania skarpet nad kominkiem, dekorowania choinki, a z drugiej czujesz pustkę, Weltszmerc i masz myśli samobójcze, widząc jak stara wyzywa na sernik, że znowu popękał na wierzchu. W psychologii nazywamy to dysonansem poznawczym.  Potem patrzysz na ten sernik i widzisz, że to taka metafora Twojego życia, czyli w środku może nawet jesteś wartościowym człowiekiem, ale wszyscy widzą to, jak zjebanie wyglądasz i próbują robić dobrą minę do złej gry, prawiąc komplementy i zachwalając puszystą strukturę. I tu pojawia się pytanie  - jak przetrwać Święta? Wiadomo, że jak jesteś celebrytą lub celebrytką, to od początku grudnia pieczołowicie planujesz swój feed na Instagrama, kupujesz wszystkie drogie gadżety świąteczne, Twój dom od połowy grudnia wygląda jak chata króla cyganów, ale to nic, bo w Internecie wszyscy zachwycają się tym, jak pięknie zaaranżowałaś swoje wnętrza. P...