Od minionej niedzieli cała Polska żyje zaskakującym wynikiem meczu Polska - Niemcy. Ostatnie tak spektakularne zwycięstwo nad Niemcami odnieśliśmy w 1410, w bitwie pod Grunwaldem. Swoje małe zwycięstwo nad Niemcem Polak odnosi za każdym razem, kiedy ukradnie coś z Lidla. Pokonanie Niemców w piłce nożnej było zbiorową fantazją narodu, jakże perwersyjną. I ta fantazja została wreszcie zrealizowana. #zakremNivea #zaMilkę #za1939
Tej jesieni bycie Polakiem stało się modne. Polacy nabrali
pewności siebie, przebojowości, niektórzy zaczęli nawet szukać pracy. Rośniemy
w siłę, jest nas coraz więcej w Europie, głównie w Anglii, krajach
skandynawskich i Niemczech. Polak wszędzie czuje się jak u siebie, wszędzie
równo kradnie i robi pijackie afery. Teraz będziemy też znani z tego, że
strzeliliśmy Niemcom dwa gole. Piękna sprawa.
Bycie Polakiem jest nieosiągalne dla innych nacji. Rosjanie
coś tam próbują się pod nas podszywać, ale demaskują ich dywany na ścianach i
liczba zgonów po spożyciu pół litra wódki. Próbują się pod nas podszywać
również Cyganie, kradnąc i polując na wałęsające się po wsiach psy. Niestety,
brakuje im sprytu, zaradności i bieżącej wody, którymi my lubimy się
przechwalać. Polak co prawda myje się tylko przy sobocie, żeby nie śmierdzieć w
kościele, ale nadal jest to trzy razy częściej niż statystyczny Cygan. Poza
tym, mamy wyczucie stylu — cenimy sobie szlachetne materiały typu jeans,
sztruks czy poliuretan. Potrafimy dobrać reklamówkę do stroju, czego
zazdroszczą nam mieszańcy Mediolanu, Nowego Jorku i innych stolic mody.
Polaka poznasz po jego wiedzy, elokwencji i szerokich
zainteresowaniach. Polacy uwielbiają oglądać telewizję, dłubać w nosie i
podpierdalać sąsiadów do spółdzielni albo skarbówki. Jesteśmy narodem, który
walczy o Polskość, dyskryminując osoby innego wyznania, innej rasy czy
odmiennej orientacji. Przeciętny Polak nienawidzi gejów, a wieczorem zakłada
rajstopy i każe do siebie mówić „Marzena”.
Cenimy sobie luksus, dlatego każdy Polak musi mieć cyfrową
telewizję, telefon komórkowy i zaległość w płatności czynszu na kwotę 10.000
zł. Uwielbiamy się socjalizować, popularne są spotkania towarzyskie u szwagra,
sobotnie dyskoteki i niedzielne grille na działce. Polacy chętnie raz w roku
wyjeżdżają na wczasy nad morze. Stolicą polskiej rozrywki nadmorskiej jest
oczywiście Mielno, zwane Monako wschodniej Europy. Dużo dzieje się też w
Sopocie, czyli takim drugim Miami, tylko bez palm, oceanu i kultury osobistej.
Oj, pojechałaś ;) Ja rozumiem, że przy porażkach roztrząsamy jacy to jesteśmy beznadziejni, ale czy przy sukcesach naprawdę też trzeba...?
OdpowiedzUsuńOj wiadomo, że sobie jaja robię, przecież większym sukcesem byłoby zaoranie Radomia i udawanie, że go nigdy w Polsce nie było! Poważnie to cieszę się, że skopaliśmy Niemcom tyłki, i to aż dwoma golami ;)
UsuńKradzież z lidra jako zwycięstwo nad Niemcem mnie zabiła. Zabiła mnie również okładka jakiejś gazety z cyklu dla Prawdziwych Polaków, gdzie wygraną w meczu zilustrowano obrazem "Bitwa pod Grunwaldem". Ja rozumiem, że fajnie i w ogóle, ale porównywanie tego w jakikolwiek sposób do bitew to jakaś żenada.
OdpowiedzUsuń