Wracam na salony niczym Donald Tusk i podobnie jak on będę wabić wasze dzieci do domku z piernika, a potem wrzucać je do pieca.
Pandemia ma jednak swoje wyraźne plusy –
Polacy odkryli pracę zdalną. Praca generalnie jest w Polsce wynalazkiem dość
nowym, budzącym mieszane uczucia – szacuje się, że około 63% Polaków unika
kontaktu z pracą lub przyjmuje postawę typu jemioła, czyli żeruje na tym, co
ktoś inny wypracuje.
Niemniej, praca zdalna weszła przebojem na polską ziemię i jest o 27% bardziej atrakcyjna od owocowych czwartków i casualowych piątków. Badania dowodzą, że praca zdalna korzystnie wpływa na psychikę statystycznego Polaka, eliminując stres związany z typowo biurowym, nerwowym minimalizowaniem na kompie zakładek z pornosami, grami online i allegro.
Niechodzenie do pracy stało się swego rodzaju trendem, wspaniale wpisującym się w mentalność przeciętnego Polaka. Żmudne budowanie kariery stało się reliktem przeszłości, a deprecjonowanie znaczenia pracy doprowadziło do rozwoju zjawiska jałowego egzystowania. Polacy coraz chętniej korzystają z rozbudowanego programu zasiłków i zapomóg, przy jednoczesnym braku znajomości podstaw ekonomii, logiki i rozumowania. Polak od kilku lat jest człowiekiem, który nie garbi się, używa dezodorantu i ratuje zęby plombami, a nawet okazjonalnie fantazjuje o krótkiej wycieczce do Jugosławii. Notuje się rosnący wzrost zainteresowania owocami morza, płynem do jamy ustnej i regularnym zmienianiem pościeli.
Pandemia sprawiła, że Polacy docenili swoją
narodową niechęć i podejrzliwość w stosunku do obcych i przestali ocierać się o
siebie w kolejkach w markecie. Od ponad dwóch lat Polacy noszą wilgotną,
niepraną od miesięcy szmatę nie tylko na dupie, ale i na twarzy. Noszenie maski
stało się swego rodzaju komunikatem wysyłanym w stronę rodaków – jestem
świadomy, dbam o twoje bezpieczeństwo, jesteśmy w tym razem. Martyrologia to
nasz sport narodowy, wobec czego jednoczymy się w narzekaniu, jęczeniu i
podważaniu wszelkich badań i doniesień ze świata nauki. Polacy zostali zmuszeni
do mycia i dezynfekowania rąk, zakrywania ust przy kaszlu czy dbania o dystans
społeczny. Ta niespodziewana ekspansja higieny zaskoczyła nas niemniej niż
upadek komunizmu.
Pandemia zweryfikowała nasze więzi
międzyludzkie – wiele par nie przetrwało z powodu wspólnej kwarantanny i
przymusu spędzania ze sobą czasu, wiele znajomości okazało się zbyt kruchych by
podtrzymywać je jedynie za pomocą komunikatorów internetowych. Pamiętajmy, że
padła też Roksa, co znacząco pogorszyło stan psychiczny ponad 40% mężczyzn w
Polsce.
Komentarze
Prześlij komentarz