Ponieważ jestem Małgorzatą Rozenek tematyki lifestylowej, postanowiłam napisać kolejny post o charakterze bogatego poradnika. Zamiast testu białej rękawiczki, będzie test elektronicznej wagi. Doceńcie fakt, że macie to za darmo, bo gdyby pisała to na przykład Ilona Felicjańska, musielibyście zapłacić dwie, albo trzy dychy. Albo przynajmniej postawić jej flaszkę.
Jak schudnąć, pytacie. Bo pytacie, prawda? Drogie panie, z
tym chudnięciem to jest tak, jak z tyciem, tylko w drugą stronę! Nikt nie powie
Ci tego wprost, ale nie będziesz traktowana poważnie, jeśli będziesz gruba. Możesz
sobie wmawiać, że jesteś apetycznie krągła albo uroczo puszysta, to popularna
praktyka na obozie dla grubasów. Możesz śmiać się z chudych modelek, wypluwając
okruchy chipsów na swój drugi podbródek. Możesz wreszcie zjeść kostkę ulubionego
masła i myśleć, że tyjesz przez hormony.
Schudnij, serio. Nie chcesz być pyzatą Gosią Andrzejewicz,
nie? W dzisiejszych czasach nie chodzi o talię osy, laski robią sobie konkurs
na najbardziej wystające żebro, a celebrytki wysysają tłuszcz z bioder i
wstrzykują w górną wargę. Nie wierzysz? Dziewczyno, poczytaj sobie. W tym
tygodniu zamiast worka mrożonych
frytek kup sobie Harper's Bazaar.
Jak facet będzie
Cię rozbierał, to ramiączka bardotki od Victoria’s Secret mają odstawać na
obojczykach a nie wyznaczać tłuszczową granicę między górną a dolną partią
pleców. Jesteś obrzydliwa, ten Twój cellulit niedługo przebije Ci nogę na
wylot.
Jak szybko
schudnąć, pytacie. Jest to bardzo proste — musicie przestać żreć. Musisz wyjąć
rękę ze słoika z masłem orzechowym i uświadomić sobie, że tysiąc kalorii to nie
jeden, a wszystkie posiłki w ciągu dnia razem. Najpierw pozbądź się słodyczy,
kup warzywa i wrzuć na instagrama z odpowiednimi hashtagami #polishgirl #fit
#fitsport #diet #instafood #gogreen. Wyrzuć słone przekąski, ale nie do kosza,
bo obie wiemy, że wygrzebiesz je z niego szybciej niż niedźwiedź na kanadyjskim
przedmieściu.
Pij dużo wody.
Możesz wrzucić do niej cytrynę, albo miętę do smaku. Albo miód jak jesteś
żałosną karykaturą, która nie może żyć bez pierdolonego cukru. Ogarnij
się. Zapomnij o panierkach, gotowych sosach, gazowanych napojach, McDonaldzie i
zjadaniu resztek swojej godności. Jesteś jednym z tych dzieci, które podczas
zabawy w chowanego najchętniej ukrywały się w lodówce.
Jak schudnąć?
Postaw na produkty, które przyspieszają spalanie — ocet jabłkowy, zieloną
herbatę, imbir, benzynę. Nie wmawiaj sobie, że Ty przecież nie jesz tak dużo. Jesteś
jak Bill Clinton, który wypiera się, że Lewiński zrobiła mu… Wiesz co. Jak nie
wiesz, zapytaj męża. On też nie wie.
Chcesz być chuda?
Popatrz na Anję Rubik! Od roku na planie nie pracuje z wiatrakiem, bo podmuch
zagrażał jej życiu. Masz być chuda, nosić obcisłe rurki szyte na dwunastoletnie
dziewczynki. Musisz mieć widoczne kości policzkowe i oczodoły.
Jak już będziesz
chuda, będziesz mogła kupować rozmiar XXS, a to brzmi lepiej niż chrupięcie przełamywanego
krakersa z serem, prawda?
Chudość albo cycki, tertium non datur, jak żyć? :(
OdpowiedzUsuńCycki to tłuszcz, a tłuszcz jest obleśny, więc lepiej mieć klatę jak niemiecka pływaczka. Albo zrobić sobie sztuczne. I po problemie! Pozdrawiam!
Usuń