Przejdź do głównej zawartości

Kiedy iść z facetem do łóżka?

Pomyślałam, że to dość ciekawy temat, nurtujący miliony polskich szóstoklasistek. Może dużo ważniejszy niż to, gdzie kupić dziwkarską kieckę na rozpoczęcie roku szkolnego. Tak czy siak, zapraszam do lektury!

Zacznijmy od tego, że powinnaś umieć interpretować pewne sygnały — na przykład ten, że facet trzyma rękę w Twoich majtkach. W takim momencie nie wypada odmówić, bo to jednak jest Twój ojciec, a poza tym to taka tradycja w Bydgoszczy, więc nie ma się co obrażać i dąsać.

Innym sygnałem jest to, że facet szuka kontaktu fizycznego — obejmuje ramieniem, chwyta za rękę, ociera kroczem w zatłoczonym autobusie. To znak, że jest gotowy i chce kopulować. Niektórzy, tak jak mieszkańcy Śląska, sikają na partnerkę, przy okazji znacząc teren.

Możesz być kiepska w odbieraniu sygnałów, dlatego lepiej przyswój kilka oczywistych zasad. Po pierwsze, według zasad bątą powinnaś odbyć stosunek z facetem najpóźniej po trzeciej randce. Oczywiście, możesz zrobić to już po pierwszym spotkaniu, ale pamiętaj, że w dobrym tonie jest w pierwszej kolejności pozwolić mu napełnić żołądek, a dopiero potem opróżnić jaja.

Jeśli nie masz czasu na randkowanie, możesz spółkować z facetami dopiero co poznanymi — to równie ryzykowne co podawanie ręki mieszkańcowi Radomia, ale znacznie rzadziej skutkuje grzybicą. Bez względu na to, czy uprawiacie seks w klubowej toalecie, w bramie kamienicy czy namiocie na Woodstock, pamiętaj o zabezpieczeniu — jeśli uprawiasz seks z warszawiakiem, wystarczy starszy model Samsunga Galaxy, który uniemożliwi mu zapłodnienie Cię. Jeśli kochasz się z facetem z Trójmiasta, oni zazwyczaj zabezpieczają się przy użyciu skóry z halibuta lub tuszki śledzia, które przy okazji zapewniają poślizg. Jeśli kochasz się z facetem z południowej Polski, to po wszystkim zrób sobie nasiadówkę z kwasu chlorowodorowego.

Jeśli spotykasz się z facetem już dłuższy czas i nadal nie wylądowaliście w łóżku, upewnij się, że w ogóle lubi cipki. To może brzmieć brutalnie, ale dużo gorsze będzie przyłapanie go na seksie z psem sąsiadów. W Katowicach to nic nienaturalnego, podobno psy pachną tam lepiej niż kobiety i mają mniej pcheł.

Jeśli macie nadal jakieś pytania, piszcie śmiało, zawsze i chętnie odpowiem! 

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co mówi o tobie twój ulubiony alkohol?

Wydawałoby się, że spożywany alkohol nie ma większego znaczenia — ewentualnie nabiera go następnego dnia, kiedy budzisz się na tapczanie w otoczeniu własnych wymiocin. Alkohol tak naprawdę określa nas jako ludzi, choć równie często odbiera nam człowieczeństwo. Sprawdźcie sami. To pierwsze, bo tego drugiego to ja nie polecam. Wódka Wódka jest Natalią Siwiec wśród alkoholi — jest ogólnodostępna, stosunkowo tania i wszyscy się cieszą, jak stoi na stole. Jeśli wybierasz wódkę, prawdopodobnie jesteś pragmatykiem, człowiekiem przywiązanym do tradycji, który nie ulega chwilowym trendom. Jeśli sięgasz po najtańszą wódkę, pewnie masz jakieś obciachowe imię typu Mariusz, golisz się jednorazówką, a stara kupuje Ci majtki w Lidlu. Jeśli pijasz Finlandię, pewnie prowadzisz działalność gospodarczą, Twoja żona chodzi w futrze z lisa, a w mieszkaniu zrobiłeś sobie kominek, bo widziałeś coś takiego w Dynastii . Jeśli wybierasz wódkę smakową, pewnie jesteś pedałem. Whisky Jeśli pijesz whisky, pewn...

Co mówi o tobie twój pączek?

Któż z nas nie uległ dziś pokusie tłuściutkiego, drożdżowego rarytasu otulonego słodkim lukrem? Tłusty czwartek to doskonała okazja do pewnej refleksji dotyczącej tego, jakimi jesteśmy ludźmi. Co zaskakujące, możemy to stwierdzić patrząc na nasze tłustoczwartkowe frykasy. Pączek z marmoladą Myślisz — tradycja. Błąd! Pączek z dżemem to disco polo polskiej sztuki piekarniczej. Wielbiciele pączka z dżemem to ci sami ludzie, którym hotel Gołębiewski kojarzy się z luksusem. Inaczej jest, jeśli był to pączek z konfiturą z czerwonej cebuli — wówczas możesz odetchnąć z ulgą i spokojnie dopić swoje korzenne latte z Costy. Pączek z toffi Taki pączek jest jak Tomasz Karolak — dużo kosztuje, a wygląda jakby był wypełniony sraką. Wciąż jednak wygrywa z klasycznym pączkiem, bowiem daje złudne poczucie bycia lepszym od zwykłych konsumentów pączka z marmoladą — nic bardziej mylnego. Jedząc takiego pączka potwierdzasz, że w życiu totalnie brakuje ci polotu. Pączek z marketu Pączek z market...

Dlaczego nie wychodzi Ci z chłopem?

Wakacje… Czas letnich uniesień, wielkich namiętności, gorących pocałunków, dotyku skóry muśniętej promieniami słońca, oprószonej złotym piaskiem i grudkami soli morskiej. Patrzycie sobie głęboko w oczy, on odgarnia włosy z Twojego policzka, w powietrzu unosi się zapach smażonego dorsza. Czujesz, że tutaj, w tym momencie i w tej chwili świat mógłby się skończyć, a niczego byś nie żałowała. No może poza smarowaniem się olejem kokosowym zamiast kremu z filtrem.  Patrzysz na niego i zastanawiasz, czy Twoje imię dobrze komponuje się z jego nazwiskiem i czy dla Ciebie wyprowadzi się z Iławy do Twojego rodzinnego Kalisza. Potem idziecie do pensjonatu, w którym wynajął pokój z nieco zapadniętym tapczanem i kochacie się długo i namiętnie cztery i pół minuty, bo tyle ma Tamagotchi Hemingwaya. Potem pytasz go, czy wie co to Hemingway, a on mówi, że to chyba nazwa jakiegoś przylądka na Oceanie Spokojnym. Czujesz, że umarłaś wewnętrznie, on zapala papierosa i pyta, czy chcesz iść na zapiekankę...